Reklama

Nie żyje Charles Strouse. Człowiek, który stworzył ikoniczne hity Hollywood

Smutne wieści płyną z Hollywood. Nie żyje legenda muzyki filmowej i Broadwayu. Charles Strouse zmarł w wieku 96 lat, pozostawiając po sobie niezapomniane kompozycje do kultowych produkcji, takich jak "Bonnie i Clyde" i "Annie".

Nie żyje Charles Strouse. Legendarny kompozytor Hollywood miał 96 lat

Charles Strouse, uznawany za jednego z najwybitniejszych kompozytorów w historii Broadwayu, zmarł w wieku 96 lat w swoim nowojorskim domu. Jego utwory przez dekady rozbrzmiewały na największych scenach świata i trafiały do serc milionów słuchaczy. Wszyscy będą też pamiętać choćby jego kompozycję z kultowego filmu "Bonnie i Clyde". 

Choć jego nazwisko nie zawsze pojawiało się na pierwszych stronach gazet, muzyka Charlesa Strouse’a zna niemal każdy miłośnik musicali. To właśnie on stał za takimi przebojami jak "Annie", "Bye, Bye Birdie" czy "Golden Boy". Za swoją twórczość zdobył prestiżowe nagrody: trzy statuetki Tony, Grammy i Emmy. Jego debiut na Broadwayu przyniósł mu natychmiastowy rozgłos, a kolejne projekty tylko potwierdzały jego geniusz.

Reklama

Nie tylko teatr. Kariera Strouse'a w filmie i telewizji

Twórczość Strouse’a wykraczała poza ramy teatru. Komponował także dla kina i telewizji - współtworzył ścieżki dźwiękowe m.in. do "Bonnie i Clyde’a" oraz serialu "All in the Family". Wyróżniała go umiejętność łączenia muzyki dramatycznej z lekkimi, chwytliwymi motywami, co sprawiało, że był ceniony zarówno przez reżyserów, jak i publiczność. W ostatnich latach rzadziej pojawiał się publicznie, choć nie przestał całkowicie tworzyć. Angażował się w inicjatywy teatralne dla dzieci i młodzieży, wspierając rozwój nowych talentów. 

Charles Strouse zmarł 15 maja 2025 roku w swoim domu w Nowym Jorku. Prywatnie był związany z choreografką Barbarą Siman, z którą wziął ślub w 1962 roku. Para miała czworo dzieci i doczekała się ośmiorga wnucząt. To właśnie jego najbliżsi poinformowali o śmierci artysty. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w kameralnym gronie. 

ZOBACZ TEŻ: 

"Szklana pułapka 3" prawie nie weszła do kin. Wszystko przez narodową tragedię

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje | Hollywood
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
OSZAR »